Impressum / kontakt

Tomasz Pawlak Szczury – jak to z tym dramatem Witkacego było?

 

Oprócz tego, że go nie było… Ale po kolei. Szukam informacji o kimś zgoła innym, a natrafiam na Witkacego – taki przewrotny i szczęśliwy los początkującego „przypisologa”, który zajął się tym z pasją i oddaniem. Poszczęściło się. Znalazłem informację o sekretarzu Związku Zawodowego Literatów Polskich w Krakowie, który przysłał Witkacemu pismo o zniżkach na PKP, a on w tym piśmie umiejętnie pozamieniał niektóre słowa (np. „literatów” na „erotomanów”) i przerobione w ten sposób zawiadomienie o przysługującym c z ł o n k o m ulgach oraz zniżkach na stosunki płciowe wysłał do Zofii Mikuckiej1. Jeden trop zaprowadził mnie do tygodnika „Prosto z Mostu” 1935, nr 14 – z 7 kwietnia2.

Informacja była zwięzła. Najciekawsza jednak okazała się „Kronika teatralna” w tym numerze, na stronie 7:

Jak widać, znalazły się tu jeszcze inne informacje o dramatach Witkacego. O inauguracji Teatru Legionu Młodych „Awanscena” i prapremierze Straszliwego wychowawcy pisał Janusz Degler, m. in. w Nocie do dramatu – S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane. [t. 7:] Dramaty III. Opracował J. Degler, Warszawa 2004,
s. 797–805. Czytamy tam:

„Reżyserii Straszliwego wychowawcy podjął się Dobrowolski, który w 1933 roku wystawił Mątwę w teatrzyku plastyków Cricot. Witkacy na premierę nie przyjechał. Ukazała się tylko jedna recenzja, którą napisał zaprzyjaźniony z autorem Kazimierz Czachowski (K. Cz. «Straszliwy wychowawca» St. Ign. Witkiewicza. Inauguracja krakowskiej «Awansceny». <Korespondencja własna «Gazety Polskiej»>, «Gazeta Polska» 1935, nr 81, s. 3)”3. Dalej można wyczytać, jak „łagodnie” (wg J. Deglera) Czachowski zrecenzował tę inscenizację. Zapamiętajmy nazwisko recenzenta Straszliwego wychowawcy i przejdźmy do zamiaru dyrekcji Teatru im. Słowackiego wystawienia Szczurów (sic!) S.I. Witkiewicza. Kiz dziadzi?

Janusz Degler już dawno temu wyjaśnił, jak to z tą „nieznaną” sztuką Witkacego było. Opisał to w rocznicowym numerze „Pamiętnika Teatralnego” z 1985 roku4. Bez wątpienia chodziło o Szewców! Witkacy skończył pisać ten dramat w marcu 1934 roku. Czytał go z powodzeniem w mieszkaniu Stefana Szumana 1 lutego 1935 roku – „w obecności dużego grona znajomych”5. Kto wie, być może z tego czytania w krakowskim mieszkaniu (nb. Szumanowi zadedykował ten dramat) zrodził się pomysł wystawienia Szewców w teatrze krakowskim prowadzonym przez Juliusza Osterwę? W skrócie rzecz ujmując, było tak: Bolesław Pochmarski6 napisał do Czachowskiego z pytaniem, czy może on w imieniu teatru prosić Witkacego o tekst tej sztuki: „A nuż ta rzecz nam się nada”. List nosi datę 21 lutego 1935. Nie wiadomo, czy Witkacy wyraził zgodę. Miesiąc później Czachowski w recenzji Straszliwego wychowawcy donosił Czytelnikom: „Środki i siły Awansceny okazały się wprawdzie niedostateczne jeszcze, aby opanować trudne zadanie wystawienia tego dramatu, ale za zasługę poczytać należy kierownictwu i wykonawcom, że podjęli się pracy, od której uchylają się teatry zawodowe. Jak nas wszakże poinformowano, krakowski teatr miejski ma zamiar wystawić najnowszy dramat Witkiewicza pt. Szczury”.

Jeszcze 23 maja tego roku Pochmarski ponawia prośbę do Czachowskiego – dopytując ponadto o adres Witkiewicza. Do wystawienia Szewców w teatrze krakowskim nie doszło, bo w lipcu Osterwa zrezygnował z funkcji dyrektora.

Skąd jednak tytuł: Szczury? Czachowski znał przecież sztukę i jej prawdziwy tytuł. Wszystko wskazuje, że była to pomyłka „Gazety Polskiej” powtórzona przez redakcję „Prosto z Mostu”, której numer z „Kroniką teatralną” ukazał się po około dwóch tygodniach od tekstu Czachowskiego. No cóż, zapewne nie pierwszy to raz, gdy jakaś redakcja powiela informacje zaczerpnięte z konkurencji bez sprawdzenia i podania ich źródła.

Czy był to błąd drukarski? Pisze Lesław Eustachiewicz:

„Błąd drukarski zamienił Szewców na Szczury. Jest jakaś groteskowa, perfidna ironia «chochlika» w tej omyłce, bo szczury, zwierzęta antypatyczne, ale inteligentne, dobrze mogłyby symbolizować szary i zgniły koloryt warsztatu Sajetana Tempe i jego Czeladników. Modliszka i szczury – taki tytuł byłby dostatecznie efektowny, nie mniej niż np. Metafizyka dwugłowego cielęcia lub Wariat i zakonnica7.

Być może jednak te Szczury to nie zwykła pomyłka drukarska? Po prostu mógł ktoś w redakcji pamiętać, że Adolf Rudnicki trzy lata wcześniej wydał powieść Szczury w warszawskim wydawnictwie „Rój”. Piotr Kuncewicz pisał o tej powieści Rudnickiego (nb. wydaje się, że Kuncewicz czytał wszystko!):

„Pierwsze i całkiem inne od późniejszej twórczości były Szczury (1932), proza dość osobliwa, zagmatwana, właściwie bez akcji. Przedstawia jakieś małe miasteczko o wiele mówiącej nazwie «Raj», skrajnie zresztą biedne, skąd nie może się wyrwać uwięziony własną bezwolą młody chłopak przeniknięty grozą i kompleksem ojca. Biedny jest świat tych Maksów, Luiz, brudnych Soniek, krańcowa niemal nędza jest udziałem i samego bohatera. Wszystko to zresztą przypomina zarówno Kafkę jak i Schulza, a niemożność ucieczki z «raju» kojarzy się z niemożliwością opuszczenia piekła u Becketta. Tyle że i Schulz, i Beckett są późniejsi”8.

Zbieżność tytułów była na pewno zupełnie przypadkowa, ale jej powodem mogło być właśnie to, że debiutancka, „dość osobliwa” powieść Rudnickiego wywołała spore zainteresowanie krytyki (pisali o niej m.in. Irzykowski w „Wiadomościach Literackich” i Gombrowicz w „Kurierze Porannym”) i redaktor sporządzający notatkę machinalnie przypisał jej tytuł sztuce Witkacego.

Tomasz Pawlak
Luty 2013

1 Podkreślenie (oddane rozstrzeloną czcionką) – Witkacego. Te tzw. listy ekonomiczne – jak sam Witkacy nazywał kartki (rzadziej listy) adresowane do niego, ale jak najmniej przerobione, skreślone, z dopiskami i wysłane do zupełnie innej osoby – Witkacego do Zofii Mikuckiej opracował swego czasu Gwido Zlatkes. Znajdą się one w tomie II Listów S.I. Witkiewicza, opracowywanym w ramach edycji Dzieł zebranych PIW (w likwidacji). O korespondencji ekonomicznej Witkacego pisał Janusz Degler – Listopisanie Witkacego, w: tegoż, Witkacego portret wielokrotny. Szkice i materiały do biografii (1918–1939), Warszawa 2009, s. 314.

3 Dzieła zebrane. [t. 7:] Dramaty III, s. 801–802.

4 J. Degler, Przyczynki do dziejów scenicznych Witkacego. 6. Projekt wystawienia „Szewców” w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie, „Pamiętnik Teatralny” 1985, z. 1–4, s. 241–242 (dalsze cytaty w tekście z tego źródła, chyba że podano inaczej).

5 Dzieła zebrane. [t. 7:] Dramaty III, s. 754; zob. także całą Notę do Szewców, s. 752–793.

6 Bolesław Pochmarski (1883–1945) – kierownik literacki Teatru im. Słowackiego za dyrekcji Osterwy, poseł na Sejm. Pracował jako nauczyciel oraz recenzent w pismach krakowskich. Redagował także programy i pisma teatralne. Ożenił się w 1939 r. z aktorką Teatru im. Słowackiego. Zob. P. Majewski, Posłowie i senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej 1919–1939. Słownik biograficzny. Red. naukowa G. Mazur, Tom IV, Warszawa 2009, s. 394–396.

7 L. Eustachiewicz, „Szewcy” Stanisława Ignacego Witkiewicza, Biblioteka Analiz Literackich, Warszawa 1997, wyd. drugie, s. 87.

8 P. Kuncewicz, Agonia i nadzieja. Literatura polska od 1918. Tom I, Warszawa 1993, s. 173.