Krystyna Damar
Rachunek Apokaliptyczny
czyli
666 minus 44 równa się 622
666 - z Objawienia św. Jana, 13,18
Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech zrachuje liczbę onej bestyi;
albowiem jest liczba człowieka. A ta jest liczba jej, sześć set sześćdziesiąt i sześć.
44 - z Mickiewicza, Dziady, część III
Nad ludy i nad króle podniesiony;
Na trzech stoi koronach, a sam bez korony;
A życie jego – trud trudów,
A tytuł jego – lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Witkacy, znając oba teksty, mógł je zaszyfrować w tytule swojej małej apokalipsy:
666 – 44 = „622 upadki Bunga”.
styczeń 2012 |
-
Ślady apokaliptycznych obrazów w 622 upadkach Bunga:
- Sen Bunga: Tam była pustynia, coś jakby Gobi. Na horyzoncie ołowiano-sinym stał Gog i Magog, zupełnie jak na akwaforcie Brummela. Tam kryło się nieznane niebezpieczeństwo. (622 upadki Bunga… Warszawa 1992, s. 32)
- Utwór Bunga (W stylu z lekka norweskim)
(…) Stoi przede mną olbrzymia dziwka. Biodra wspaniałe, piersi trzęsą się od śmiechu i brzuch połyska w zachodzącym słońcu.
Wziąłem ją za rękę…
Kopnęła mnie w piersi i odrzuciła w trawę jako zwiędły listek. (622 upadki Bunga… Warszawa 1992, s. 265)
Tomasz Bocheński interpretuje ten motyw jako apokaliptyczną dziwkę: Następnie opowieść wpada w ton apokaliptyczny, by po obrazie "olbrzymiej dziwki" przypominającym ladacznię z Apokalipsy św. Jana, znaleźć rozwiązanie w onirycznym zakończeniu. Tomasz Bocheński, Powieści Witkacego. Sztuka i mistyfikacja, Łódź 1994, s. 49.
Wielka nierządnica siedząca na bestii w Objawieniu św. Jana:
I widziałem kobietę siedzącą na czerwonym jak szkarłat zwierzęciu, pełnym bluźnierczych imion, mającym siedem głów i dziesięć rogów. (17,3) A kobieta była przyodziana w purpurę i w szkarłat, i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami; a miała w ręce swej złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości jej nierządu. (17,4) -
Nic nie było mi tak przykre w historii myśli polskiej, jak mesjanizm (...) Muszę powiedzieć, że na widok sam rozważań nad "44-oma" omal nie dostałem duchowych torsji.
S.I. Witkiewicz, Wyjaśnienia, "Zet" 1932, Nr 3, s. 3, (w:) Dzieła zebrane. [Tom 11:] Pisma krytyczne i publicystyczne. Opracował Janusz Degler, PIW, Warszawa 2015, s. 215-216 -
Wojciech Sztaba, fragment eseju Tło zmieszane z niczego. Problem nihilizmu u Witkacego:
Tytuł pierwszej powieści Witkacego brzmi jak żart, Bungo przypomina imię clowna, albo psa; liczba upadków może po prostu znaczyć: „dużo”, „bardzo wiele”, „niemal bez końca”. Imię Bungo nie jest jednak wymysłem Witkacego, odnosi się albo do rodzaju japońskiego pisma (a więc do ideogramu, do szyfru) albo do tytułowego bohatera jezuickiego dramatu o japońskim księciu, chrześcijańskim męczenniku. Bungo to brzmi śmiesznie – ale Bungo to ten, co ginie za wiarę.1 Wedle powyższego rachunku „apokaliptycznego” liczba 622 ma wielkie znaczenie. Jej podstawą jest imię bestii z Apokalipsy św. Jana: Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. Jeśli odjąć liczbę 44, która pojawia się w III części Dziadów Mickiewicza (A imię jego czterdzieści i cztery), to otrzymamy liczbę upadków Bunga. Nawet jeśli wskrzesiciel narodu, zbawca wyrosły na polskiej ziemi, uszczknie 44 jednostki z 666-u, to i tak bestii zagłady wystarczy siły na to, by zniszczyć cały świat.
Nie bez znaczenie dla wyboru tytułu jest również to, co Witkacy wyczytał w wydanej w 1910 roku, więc w czasie pisania „Bunga“, powieści Tadeusza Micińskiego Nietota. Księga tajemna Tatr (Witkacy występuje w niej jako książę Hubert a Miciński to z kolei Mag Childeryk w Bungu). Są w niej potwory, Czarne Msze, katedry pełne ukrzyżowanego Lucifera, Bestia triumphalis reakcyjnych zbirów i potwarców, i szczególnie – Antychrysty o 666 źrenicach!2 Apokaliptyczna wizja obecna jest również w dramacie Micińskiego W mrokach Złotego Pałacu czyli Bazylissa Teofanu, którego pierwszą wersję z 1905 roku Witkacy już znał.
O głębiny ducha ludzkiego - pisał Miciński we wstępie do dramatu – o tajemnice Jaźni, przejawiającej się w tych świetnych Apokaliptycznych czasach Bizancjum na szczytach jego potęgi, walczę przede wszystkim, teraz jak i zawsze.3
To, że podziwiany przez Witkacego Miciński był mesjanistą, może mieć znaczenie dla liczby 44 z „rachunku apokaliptycznego”. „Jeszcze nie wygasła magiczna wartość słów, w które wierzyli dawniej nasi wieszczowie”, przypomina Prokurator w Szewcach.4
W swoim eseju o apokaliptyce Witkacowskiej wizji pisał Jan Błoński: „Nie będziemy przecież wracać do Hezjoda czy do św. Jana.”5 Wydaje się, że warto spróbować. Historia upadków Bunga zaczynając się takim tytułem nabiera wymiaru apokaliptycznego. Nawet jeśli tylko w małym, prywatnym wymiarze, w zwierciadle groteski, jest ona odbiciem grożącej wielkiej apokalipsy, która rzuca cień na wszystko, co się w powieści zdarza.
lipiec 2012
W wydaniu z 2013 roku liczby "rachunku apokaliptycznego" ukazały się na tylnej okładce, wkomponowane w rysunek Witkacego. |
||
1 Kazimierz Brzozowski (Kazio), znajomy Witkiewiczów – zob. list do syna z 21 maja 1904, Stanisław Witkiewicz, Listy do syna, opracowały Bożena Danek-Wojnowska i Anna Micińska, Warszawa 1969, s.187. Zob. też Maciej Pinkwart, Zakopiański Broadway
2 Leo Belmont, właśc. Leopold Blumental (1865–1941), zob. Tomasz Pawlak, Leo Belmont krytykuje Stanisława Ignacego Witkiewicza
Egzemplarze "Liberum Veto" w Małopolskiej Bibliotece Cyfrowej |
||